Relacje z Tōkiō i okolic pojawią się na dniach, obiecuję.
W tak zwanym międzyczasie zaś, skoro mamy pierwszy stycznia, chciałabym złożyć
Wam noworoczne życzenia wszystkiego najlepszego. 明けましておめでとうございます![Akemashite omedetō
gozaimasu, dosłownie: gratulacje z racji „otwarcia” (Nowego Roku)].
W tym roku zamiast postanowień noworocznych (bo „postanowienia”
za bardzo kojarzą mi się z samym celem, podczas gdy droga do celu też jest ważna)
mam plany na każdy miesiąc. Ale wałęsając się po japońskiej stolicy, naszło
mnie kilka przemyśleń, napatoczyło się kilka reklam i dotarło do mnie, jak
rzadko mam styczność z japońskimi mediami. Filmy, seriale, komiksy, książki –
jeśli już mi się zdarza, to zazwyczaj oglądam/czytam w tłumaczeniach i tylko
to, co w ten czy inny sposób dotarło na Zachód. A przecież tego jest tyle
więcej! Zatem do moich noworocznych planów postanowiłam dołączyć pomniejsze,
prostsze, będące po prostu rzeczami w stylu „obejrzeć/przeczytać X”. I tymi
planami pozwolę sobie się z Wami podzielić, wraz z wyjaśnieniami, dlaczego
właśnie to.
Przeczytać:
* 「1リットルの涙」 (Ichi rittoru no namida, pl. litr łez), powieść – lada moment skończę, więc
powodami podzielę się w recenzji, która niewątpliwie nadejdzie.
* 「パラダイス・キス」 (Paradise Kiss), manga – lubię mangi
dla nastolatek (trochę głupiutkiego romantyzmu i komedii, nie, wcale z takich
rzeczy nie wyrosłam), a o tej słyszałam sporo naprawdę pochlebnych opinii. W
dodatku jest krótka, tylko 5 tomów, więc damy radę.
Obejrzeć:
* 「カノジョは嘘を愛しすぎてる」(Kanojo ha uso wo
aishisugiteru, pl. Pokochała kłamstwo zbyt mocno [tłumaczenie własne]), film –
co prawda na podstawie mangi, jednak film jakoś teraz jest w kinach i wygląda
całkiem ciekawie. >trailer<
* 「テルマエ・ロマエ」(Thermae Romae), film – też na
podstawie mangi i znowu, film wygląda ciekawie. W dodatku będąc w Tōkiō
widziałam trailer drugiej części, więc fajnie byłoby obejrzeć ją w kinie.
>trailer<
* 「花咲くいろは」(Hanasaku iroha, pl. Kolory
kwitnących kwiatów [tłumaczenie własne]), anime – po raz pierwszy dowiedziałam
się o tym anime od mojej japońskiej rodzny, gdyż jej postaci stały się pewnego
rodzaju symbolem Kanazawy. Otóż gorące źródła, gdzie pracuje główna bohaterka,
wzorowane są na prawdziwych gorących źródłach Yuwaku, właśnie w Kanazale.
>trailer<
Na chwilę obecną wyłączam ze spisu nadrobienie filmów
Studia Ghibli, gdyż są trochę bardziej oczywiste i w tych przypadkach czasem
wolę obejrzeć wersję z dubbingiem (mówcie, co chcecie, nic nie pobije
Christiana Bale’a udzielającego głosu Howlowi w „Ruchomym zamku Hauru”!).
Póki co to wszystkie tytuły, jakie wynalazłam. Tak,
rzeczy do obejrzenia przeważają, ale też dlatego, że obejrzenie czegoś zajmuje
mniej czasu niż przeczytanie, a czas będzie mi potrzebny na czytanie materiałów
do pracy licencjackiej, więc wolę go oszczędzać. Chociaż jeśli jeszcze znajdę
coś ciekawego, to niewykluczone, że lista ulegnie zmianom.
Tymczasem raz jeszcze wszystkiego naj w Nowym Roku i
pędzę pisać relacje z Tōkiō! Na zakończenie postu oraz aby rozpocząć rok 2014
czymś pozytywnym, niech zagra nam japońska Lady Gaga, Kyary Pamyu Pamyu!
0 comments:
Prześlij komentarz